Coraz mniej mi się tutaj podoba z powodu nieprzejrzystości ideologicznej, jaka tu zapanowała. Co więcej, obserwuję bezczelne rozbijanie i oczernianie PiS-u nawet tutaj. Nie o to mi chodziło, kiedy tutaj więcej jeszcze zaglądałam. Dlatego tracąc nadzieję w dobro, które miałoby w końcu nawiedzić Polskę, bo od 10-4-10 same tusko-bronko-nieszczęścia łażą, nie zaglądam na NE już tak często.
Mamy nowe informacje w sprawie sporu Ryszarda Opary z Bankiem Pekao. Okazuje się, że polonijny biznesmen, który domaga się od giełdowego banku ponad 300 mln zł odszkodowania za wprowadzenie w błąd przy zakupie akcji Elektrimu, sam od półtora miesiąca jest podejrzany o udaremnianie spłaty długów wobec Pekao.
Tak jak ujawniliśmy wczoraj, Ryszard Opara po rezygnacji ze stanowiska wiceprezesa Elektrimu i wyjeździe do Australii w marcu 2003 r. zostawił w Polsce niespłacone pożyczki i kredyt w Pekao na kwotę około 35 mln zł (dziś z odsetkami wynosi ona już 80 mln zł). Okazuje się, że bank nie tylko próbował odzyskać te pieniądze, ale zawiadomił też prokuraturę. W wyniku wszczętego śledztwa Ryszard Opara poszukiwany był listem gończym, wydanym przez Sąd Rejonowy dla Warszawy-Śródmieścia.
— Po tym, jak ostatnio ustaliliśmy, że pan Opara na stałe przebywa w Polsce, podjęliśmy zawieszone wcześniej śledztwo. 2 lipca 2010 r. zatrzymaliśmy go i przedstawiliśmy zarzut z art. 300 par. 1 kodeksu karnego, czyli udaremniania zaspokojenia wierzyciela — informuje Agnieszka Muł, szefowa Prokuratury Rejonowej Warszawa Śródmieście-Północ.
Pan Ryszard Opara dopuszcza się w swoich wywodach kilku niezręczności.
Otóż to BARDZO DOBRZE, że blogerzy są nieufni, że nie są bezkrytyczni. Bezkrytyczne Zaufanie prawica już wielokroć przerabiała, było tragiczne w skutkach. Od TW Bolków począwszy.
Dziwię się, że Pan Ryszard Opara poniekąd oczekuje bezkrytycyzmu. Otóż nie mamy stać się armią lemingów, łykającą bezkrytycznie wszystko jak leci - a tylko tym różniącą się od pierwowzoru, że przeciwnie spolaryzowaną.
Dziwię się, że Pan Ryszard Opara dziwi się, że chcemy otrzymać jasne stanowisko - czy osoba, której mamy zaufać, "kumplowała się", czy się nie "kumplowała się" z p. Czempińskim, Dukaczewskim czy czort wie jakim innym jeszcze razwiedczykiem.
Gdy pojawił się pierwszy news ŁŁ - od razu zapytałem o konkrety. Bo Lemingów na NowymEkranie jest jak na lekarstwo (i w sumie dobrze). Więc NowyEkran jako główne narzędzie pozyskiwania lemingów - jest dość ryzykowną, by nie powiedzieć - kompletnie oderwaną od realiów mrzonką.
Poświęcę temu zagadnieniu osobną notkę w tym tygodniu. Może trafi na SG, bo lubię jasne sytuacje i nie unikam walenia prosto z mostu.
Teraz to prawde mowiac juz sam nie wiem co o tym sadzic: czy LL byl swiadom i wiedzial od samego poczatku, ze nastapi taki ruch, czy tez dal sie poniesc?
Postawill na szali caly swoj blogierski dorobek, a pan Opara, jak nie wyjdzie, to powroci skad przyjechal.
pozdrawiam
P.S. No chyba, ze odnalazla sie teczka, a my o tym nie wiemy.
Ta czyrna .. Tymiskiego, ktora tak wowczas straszyl, ze wszyscy w nia uwierzyli, ze sie az esbecja, TW i inni spod ciemnej, a raczej czerownej gwiazdy, zjednoczyli.
Gdy tak dodac do niej jakis "fant" z okolic daty 10 kwietnia 2010, to bylby "full wypas".
To nie jest czas na robienie partyjki - bo to bedzie partyjka - Wystarczy mieszania. Jesli myslicie o ZMIANACH - to najwieksza i JEDYNA szansa na sukces jest
JEDNOSC !!!
PS'
moim zdaniem komus tu uderzyla woda sodowa do glowy
> Napisał Pan "Co za różnica, kto rządzi czy raczej - "nie-rządzi".
> Massmedia zmuszają nas do opowiadania się tylko za złym
> "Kaczorem" lub dobrym Donaldem". Tym stwierdzeniem
> zrównuje Pan ze sobą dwóch polityków. Dla Pana, Jarosław
> Kaczyński jest takim samym politykiem jak Donald Tusk.
To bardzo trafne zrównanie! JK i DT niczym się politycznie nie różnią i słusznie chcieli zawrzeć koalicję, ale się pokłócili o stołki. Ja to od dawna twierdzę i piszę w co trzeciej swojej notce, np. tej: http://gps65.nowyekran.pl/post/4805,druga-i-trzecia-komuna
Jeśli pan Opara to po mnie powtarza, to bardzo słusznie! Proszę mnie wpisać po przeciwnej stronie, jako zadowolonego z pomysłu pana Opary.
"Trudno powiedzieć czy tylko "komuś tu uderzyła woda sodowa do głowy" Może taki pomysł na NE był od początku, a po prostu blogerzy o tym dowiedzieli się dopiero po 10 kwietnia.''
Czy naprawdę ktoś jest w stanie uwierzyć, że idea wykreowania nowej partii politycznej powstała 3 miesiące po założeniu NE, że ktoś inwestował w takie przedsięwzięcie tylko w celu "podarowania" banitom z S24 wolnej platformy internetowej? Proszę Państwa, proszę tylko trzeźwo pomysleć o ideii nowej partii proponowanej przez ŁŁ-Opara. Wiadomo, że przed nadchodzacymi wyborami nie jest to w żaden sposób realne. Dlaczego więc w tak najmniej odpowiednim momencie wychodzi się z taką propozycją? Jeżeli taka propozycja wynika z politycznej głupoty, nieumiejetności wyboru właściwego politycznego momentu czy nieokiełzanej ambicji zaistnienia na arenie politycznej to jak można taki pomysł poprzeć? A jeżeli jest to działanie wynikające z innych pobudek (na co własnie wskazuje wybranie momentu przed wyborami do zalożenia nowej, opozycyjnej w stosunku do PIS partii) to tym bardziej popierać go nie można. Notowania PIS ciągle rosną, nie wiadomo jednak czy wygra. Są jednak szanse na wygraną gdy wszystkie prawicowe sily się połączą. Tych małych, nic nie znaczacych prawicowych partyjek jest juz trochę. Żadna nie ma szans. Tworzenie jeszcze jednej zaowocuje tylko większym rozbiciem. Po co i dlaczego? Chcemy zwycięstwa jako prawica czy nie? I jeszcze jedno. Irytują mnie puszczane na NE przez ŁŁ "wiadomości z dobrze poinformowanej góry PIS", że PIS nie chce wygrać. To jest naprawdę rozbijacka robota. I p. Opara tak chce w swojej partii "nowej krwi", młodych ludzi gdyż tacy jak Kaczyński już są za długo w polityce i są skostniali. Skąd więc taka sztama z Szeremietiewem. A nawiasem mówiąc byłam na spotkaniu w Harendzie. Prawie nikt z nas nie zaliczał się do młodych. Duża część z nas to byli ludzie, którzy robili Solidarność.
Pod kilkoma artykułami już zamieszczałam wpisy na ten temat, pytania, watpliwościi opinie, oczywiście jak najbardziej negatywne.
Odpowiedzi nie dostałm tylko pitu, pitu, ble, ble, ble.
Decyzje były wczesniej, cel wyhaczyć na szybko PISowców ile się da.
Oswajali nas, wkradali się w nasze łaski, ŁŁ pisywał kwieciste hipotezy smoleńskie, inne tematy na forum były często bardzo radykalne, szczególnie salon hańby lub słodkie jak Las Smoleński, którym do dziś jestem oczarowana i formą i treścią.
Były fachowe rozprawy, a jakże. Dla każdego coś miłego.
Mam przeświadczenie, że kupili ogromną rzeszę uczestników tego forum. Może się mylę, oby, bo polubiłam ten portal, polubiłam, wielu wielu i Carcajou, i ŁŁ i Sigmę, Seawolfa itd. itd. itd. Szkoda...
Ja Ci p. Opary nie tłumaczę. Ja ciągle zadaje pytania, na które nie otrzymałam odpowiedzi. Pan Opara sam decyduje o swoich wypowiedziach a ponieważ wypowiada się na forum więc musi się liczyć z tym, że jego wypowiedzi będą oceniane jak i z tym, że pojawią się pytania i watpliwości. I oczywiście jest jego wyborem czy na zadane pytania udzieli odpowiedzi cz nie.
Elektrim, znajomosci z genralami, WSIowatymi roznymi. Elektrim to byla spolka nomenklaturowa, kontrolowana a moze zalozona przez WSI. Czy Wy myslicie, ze normalny czlowiek moglby sobie tam zostac v-ce prezesem? Jakie szkoly skonczyl Pan Opara i jakie ma doswiadczenie, ze wycieral swoim ... najwyzsze stolki? HBS, Oxbrige?
No przeciez proste jak drut, ze zawazyly kwestie pozamerytoryczne...
Jesli Panie Opara jest inaczej, TO PAN to musi udowodnic! Ja wiem ze wielblodem Pan nie jest, jest Pan kims... zupelnie innym... wie Pan doskonale, ze z tej firmy sie nie odchodzi...
Podobnie z Łażącym, jeszcze niedawno zarzekal sie ze swoich ludzi jest pewien!!!! No to jak Panie ŁŁ, kogo nam Pan tu wciska? Popluczyny z nomenklaturowych spolek zaladanych przez polska rozwiedke?
W tym momencie i ŁŁ i NE i wszyscy, ktorzy za nim leca niczym lamingi za Tuskiem, sa SKOMPROMITOWANI...
zgadzam się, jednak po co komu w tej sytuacji apel o zmianę planów skierowany do właściciela nE, dla zachowania pozorów normalności na zewnątrz ? Będzie Wam się łatwiej pisać czy co ? Tego jednego nie rozumiem. Budować coś na ... no właśnie na czym? Są jakieś zdrowe fundamenty ? Nie należę do blogosfery, patrzę z boku i widzę, jak próbuje się robić blogerów w konia, tyle, że to jednak ludzie.
"...Notowania PIS ciągle rosną, nie wiadomo jednak czy wygra. Są jednak szanse na wygraną gdy wszystkie prawicowe sily się połączą. Tych małych, nic nie znaczacych prawicowych partyjek jest juz trochę. Żadna nie ma szans..."
Problem polega na tym, że PiS z tymi siłami nie chce w ogóle rozmawiać, może i prezes by chciał, ale "dwór" nie pozwala. Ot i wszystko na temat.
Bardzo trafnie Pan to ujął - za mną chodzi dzisiaj ten stary kawałek, który z sympatią zadedykowałabym " w intencjach w zasadzie pozytywnym" twórcom nowego ruchu:
Jeśli wprowadzą cenzurę, zaczną promować posty określonych blogerów, bez względu na to, czy post jest interesujący, czy nie - czyli z automatu, jak na s24 - to sobie pójdę i tyle.
Nie rzucam oskarzen, wyrazilem tylko swoja opinie na podstawie dostepnych mi faktow. Chyba mam prawo do wlasnej opinii?
Informacje o powstaniu i dzialalnosci Elektrimu sa domena publiczna. W sumie wystarczyloby stwierdzenie: centrala handlu zagranicznego. Kazdy kto troche zna m.o. PRL sluzb specjalnych wie do czego sluzyly centrale handlu zagrancznego. Jak pogrzebac w historii Elektrimu po 80 roku to mozna dogrzebac sie wszystkiego lacznie z FOZZem.
Ludzie przypadkowi nie zostawali tam nawet dyrektorami o prezesach nie wspominajac... I tyle i wystarczy.
Pana Opary nie znam ale taka "rekomendacja" mi wystarczy. A jego aroganckie stwierdzenie, ze nie bedzie udowadnial,ze nie jest wilbladem dziala raczej na jego niekorzysc.
Jesli chce dzialac jako osoba publiczna (a taka jest nawet sponsor-wlasciciel) tytulu prasowego (za taki traktuje NE) to musi byc krysztalowy.
W innym przypadku, wszelkie watpliwosci trzeba rozstrzygac na niekorzysc jego i jego wspopracownikow. Odpowiedzialnosc publiczna jest zupelnie innego rodzaju niz karna, domniemanie niewinnosci nie ma tu zastosowania.
Dla kogo ma być to partia - dla ludzi, którzy nigdy nie zagłosują na PIS aby weszli po wyborach w koalicję z PIS. Szanowny Panie Ryszardzie i Łażący Łazarzu, ja takiej logiki nie kupuję. Wam nie idzie o Polskę Wam idzie w najlepszym razie o kawałek tortu dla siebie.
Pozdrawiam obu Panów i dziękuję, ale to była moja ostatnia wizyta na NE.
Takie złe zdanie masz o umiejętnościach samodzielnego myślenia ludzi interesujących się polityką?
A jeśli nawet pan Opara i ŁŁ mają ambicje polityczne, to co?
Taka platforma blogowa jest jakimś sposobem na stanie się rozpoznawalnym, przynajmniej wśród internautów - jakoś przecież trzeba zdobyć popularność, gdzieś przedstawić swój program.
Dodam więcej, moim skromnym zdaniem nie o partię polityczną tu idzie. Ona nie ma szans zaistnieć przed wyborami. Tu idzie o internet. Proszę zauważyć władza ludowa ma wszystkie media TV, prasę itp. Internet był jedynym miejscem, w którym owa władza przegrywała sromotnie. Często nawet na onecie pojawiały się nieprzychylne dla PO komentarze. W tej chwili Nowy Ekran najpierw wyciągnął ogromną rzeszę internautów z różnych portali (osłabiając je) a następnie poprzez swoje działania wyrzuca znakomitą część za burtę. Oznacza to, że głos blogerów jest coraz bardziej rozdrobniony i nie dociera z taką samą mocą do odbiorców. Wniosek rozbijanie ostatniego bastionu, którego jeszcze władza ludowa nie zajęła rozpoczęte.
Zreszta zauwazylem juz , ze jakakolwiek dyskusja i przedstawianie argumentow przeciw nowej partii to jakby dyskusja z lemingami salonowymi. Wydaje sie jakby ktos mial jasno sprecyzowany cel i szedl w zaparte.
cytuje - "A jeśli nawet pan Opara i ŁŁ mają ambicje polityczne, to co?
Taka platforma blogowa jest jakimś sposobem na stanie się rozpoznawalnym, przynajmniej wśród internautów - jakoś przecież trzeba zdobyć popularność, gdzieś przedstawić swój program.
Sądzisz,że zabierze to PiS-owi głosów?"
Ambicje sa jak najbardziej wskazane - ale tu liczy sie strategia, wybieganie przed szereg zazwyczaj zle sie konczy - w kupie razniej
Internauci to bardzo powazny elektorat a takie wybiegi, szczegolnie teraz, wprowadzaja jedynie zamet
PiS - na ta chwile jest najpowazniejsza NASZA sila w sferze politycznej.
TERAZ MUSIMY BYC RAZEM (pozniej, jak tak bardzo chcecie, robcie sobie partie) JESLI KTOS TEGO NIE ROZUMIE ... - "to moze jeszcze raz dajmy sie wyprowadzic w pole" wtedy bedziemy miec spokuj a nasze dzieci sie zajma sprzataniem - jesli oczywiscie bedzie co sprzatac !!!
Chyba wlasnie chodzi o ten zamęt... Zamiast zajmowac sie sensowna robota: punktowaniem PO, zajmujemy sie soba... kto na tym zyskuje? PO na pewno nie my...
Jeszcze jedna kwestia do przemyslenia, ktora uwiarygania teze, ze calosc to bardzo sprytnie przemyslana prowokacja: czy w ogole ktos rozsadny moze zakladac, ze Pan Opara, zamieszany w jakies dziwne tranzakcje z PKO scigany listem gonczym (jesli doniesiania te sa prawdziwe) czy zatem on albo ktokolwiek z nim zwiazany mialby jakiekolwiek szanse na budowe jakiejs partii czy ruchu politycznego? Szczegolnie antyestabliszmentowego?
Odpowiedz: Nie, zostalby on, osoby z nim zwiazane i caly projekt zalatwiony medialnie, skompromitowany przez media mainstreamowe w ciagu 5 min. Osoba z zarzutami budujaca partie opozycyjna? Nie zostalby z niego nawet kurz...
Przeciez Pan Opara idiota nie jest zdaje sobie z tego sprawe. Wiec skoro podjal sie czegos takiego to albo ktos daje mu immunitet albo cala sprawa jest jednym wielkim przekretem zrobionym po to aby sklocic i rozbic srodowiska niepodleglosciowe...
Dla Ciebie i dla mnie porównanie pana Kaczyńskiego do Tuska jest istotnie poniżające dla tego pierwszego i dla jego wyborców.
Ale zdajesz sobie sprawę, że jest grupa, bardzo spora grupa ludzi, przyzwoitych(sama znam takich kilku), dla których pan Kaczyński dąży do władzy dla samej władzy.
I niczym ich nie przekonasz - tak sobie zakodowali i już.
Bo nie zadają sobie trudu, aby posłuchać samego Kaczyńskiego,jego całych wypowiedzi na konkretne tematy.
Oni słuchali, jadąc samochodem "najlepszej muzyki", a w międzyczasie komentarza jakiegoś dziennikarza, który recenzował jakąś wypowiedź prezesa PiS.
Obejrzeli reportaż pani Kolendy-Zaleskiej o panu Kaczyńskim, sarkastycznie oceniającej jego wypowiedź.
Później przeczytali w Wyborczej, że ten Kaczyński znów cośtam...
Na szukanie informacji w internecie nie mają czasu, ledwo co im starcza na go na internetowe zakupy - przelecieć wszystkie ceneo i twengi i inne wyszukiwarki cenowe - wiesz ile czasu na to potrzeba?
A jeszcze allegro....
I dla nich, wszyscy oni (ci politycy) są równi.
A co do pana Opary...
Być może i on ocenia podobnie.
Trzeba by tylko poprosić go o uzasadnienie, dlaczego tak sądzi - najlepiej na przykładach. I podjąć dyskusję.
Spokojnie.
Jeśli nie będzie konkretny, to i tak skończy jak PJN.
A na razie nie jest konkretny.
Po owocach, katronie, poznamy,po owocach.
Sporo osób, które wiązały nadzieje z PJN-em, właśnie się przejechało i przekonało, że niekoniecznie wszystko, co się świeci, jest złotem.
@Beatrycze ——> O działalności tow. prokurator Muł....
* * * * *
Dla mnie każda działalność prokurator Muł jest podejrzana — bo jest to zwolenniczka zbrodniczego komunizmu w PRL-bis... Odmawia ona wszczęcia postępowania lub umarza sprawy o nawoływania do masowych komunistycznych mordów oraz niszczenia istotnych dla Polaków miejsc pamięci narodowej.
Prokurator Muł — niczym typowy bolszewicki funkcjonariusz — z zapałem umorzyła sprawy neostalinowskiego bandyty Michała Nowickiego, który nawoływał do mordów polskich patriotów w ramach wprowadzania nowej sowieckiej rewolucji... Nowicki zachwalał także masowe mordy polskiej inteligencji przez tow. Stalina — zwane mordami katyńskimi
Ten neostalinowski bandyta Nowicki zapowiada swoim komunistycznym ochotnikom do masowych mordów Polaków: "Poleje się krew, ale tego nie trzeba się bać" i "Sami wykończymy polską burżuazję i jej łańcuchowe psy"... [sic!] (1)
Bezkarne wzywanie do masowych mordów Polaków oraz propagowanie nienawiści
Wieloletnia działalność neostalinisty Michała Nowickiego wzywającego m.in. do wprowadzenia siłą "dyktatury proletariatu" oraz nowych masowych mordów przeciwników komunizmu w Polsce — po dwóch latach śledztwa doczekala się pochwały prokuratury.
Bowiem, po aż dwóch latach "śledztwa“ w postaci przejrzenia paru z tych stron, jakie były opublikowane na portalu LBC — prokuratura nie widzi znamion przestępstwa w nawoływaniu do masowych komunistycznych mordów oraz niszczenia istotnych dla Polaków miejsc pamięci narodowej.
Pisze o tym w red. Wojciech Wybranowski w artykule "Lewica bez cenzury i kary" opublikowanym przez "Rzeczpospolitą". Dwa lata czasu prokuratora spędzone na niczym — widoczne jest więc, że całe to "śledztwo“ od początku obliczone było na przeczekanie tej przecież, dla postkomunistów, banalnej sprawy…
Prokurator Muł umarza postępowania…
W artykule red. Wybranowskiego czytamy: "Prokurator zadecydował o umorzeniu postępowania w wątkach dotyczących publicznego nawoływania do popełnienia przestępstwa lub pochwalania go, propagowania totalitarnego ustroju państwa oraz publicznego znieważania grupy ludności z powodu jej przynależności narodowej, etnicznej, rasowej, wyznaniowej" — co potwierdziła prokurator Agnieszka Muł.
Tak więc: "Michał Nowicki pozostanie bezkarny. Dlaczego? – Nie stwierdzono znamion przestępstwa – ucina Agnieszka Muł."
Dlatego red. Wybranowski stwierdził: "Wybór prokuratury, która prowadzi śledztwo, okazał się niezwykle szczęśliwy dla Michała Nowickiego. Kierowana przez Agnieszkę Muł prokuratura już raz - po zawiadomieniu złożonym w maju ubiegłego roku przez Piotra Strzembosza, radnego Sejmiku Mazowieckiego (wybrany z list PO), który wskazał, że 1 maja 2007 r. Nowicki propagował ustrój totalitarny - odmówiła wszczęcia śledztwa."
Piszę "dedykowałem" ponieważ nie był to apel wprost do niego, lecz tylko wymieniłem go jako pomysłodawcę, a jego dlatego że wtedy credo p. Opary było doś enigmatyczne (albo coś nie doczytałem, bo nie jestem w stanie nawet pobieżnie przeczytać wszystko co się na nE pojawia). I dalej jest enigmatyczne.
Szczególnym zgrzytem jest użycie w kontekście Prawa i Sprawiedliwości określenia "przewodnia siła". Co to określenie znaczyło za PRL wiem organoleptycznie i jeśli dziś by do kogoś pasowało to wyłącznie do Platformy Obywatelskiej. Nie tylko dlatego, że na taką kreują ją "zaprzyjaźnione" media, ale ze względu na faktyczną działalność samej "Partii" i jej rządu.
Apelowanie wydaje mi się bezcelowe, to jest ich blogowisko i mogą robić co chcą. Poza nim również. Moja notka adresowana była innych blogerów i czytelników. Fanem PiS nie jestem. W 2005 w wyborach parlamentarnych głosowałem na PO, a w prezydenckich na Lecha Kaczyńskiego (ze wględu na to co zrobił dla Warszawy jako jej prezydent, większość obecnych inwestycji zaprojektowana lub rozpoczęta została za jego kadencji). Łuski spadły mi z oczu tuż pow wyborach, gdy okazało że rzekomy program PO to czysta kartka w rękach Rok, gdy zobaczyłem histeryczną reakcję Tuska na niedoszłą prezydenturę. A potem gdy widziałem jak sabotuje się działania PiS. Kto pamięta prawie "nocną zmianę nr 2" pod pretekstem "korupcji politycznej? A to tylko był fragmencik. Dziś zarzuca się że wtedy PiS nie wiele zrobiło. Pytanie tylko ile mogło zrobić, gdy para szła w gwizdek, czyli na udowadnianie, że nie jest się wielbłądem. I tak do cudów można zaliczyć próbę lustracji i oczyszczenia wojska z mafijnych złogów WSI/GRU/Stasi.
Jak wspomniałem fanem PiS nie jestem, ale zwykła uczciwość i trzeźwa ocena sytuacji (wbrew pozorom nie ma między nimi sprzeczności) nakazują dziś pełne wsparcie dla PiS. Inaczej przegramy Polskę, a jeśli nawet nie Polskę (bo kogoś może razić taka górnolotność), to naszą przyszłość. Nas, zwykłych Kowalskich, Nowaków czy jak tam na codzień się zwiemy.
Z ciężkim sercem czekam na posiedzenie rady blogerów, łudząc się, że jeszcze nie wszystko stracone...
Po raz kolejny biorę udział w dyskusji, martwiąc się nie tylko dalszym dzieleniem się polskiej prawicy, ale i coraz częstszymi głosami krytyki PISu, którego ponoć mieli być koalicjantem.
Szanowny Autorze. Przeczytałam wszystkie wpisy pod Pańskim postem. Ich autorzy są raczej doświadczonymi ludźmi i zorientowanymi w polskiej rzeczywistości. Sprawa jest przecież "arcyboleśnie prosta", co wynika z większości komentów. Ja również nie otrzymałam odpowiedzi na proste pytania pod postami autorów "pomysłu" na rozmemłanie okołopisowskiego elektoratu. Tezy, uzasadniające konieczność utworzenia nowej partii, postawione przez ŁŁ - uważam za księżycowe. Posty p. Opary - za rzewną, "patriotyczną" gadaninę dla naiwnych głupków. A życiorys p. Opary jest klasycznym życiorysem służbowym, który tak dobrze znamy skądinąd. A właściwie - zewsząd, niestety.
Już jakiś czas temu pytałam, czy nE to kolejne maliny dla prawicowych blogerów? Wychodzi na 100%, że to zaplanowane, dobrze przemyślane maliny właśnie.
Tylko się jakby "rypło", bo większość blogerów nie okazała się idiotami.
Również trzymam rękę na klamce... Szkoda, polubiłam ten portal, mam na półeczce sporo tekstów, które tutaj, zwłaszcza w dziale KULTURA chciałam opublikować.
Szczerze pisząc nie widzę sensu apelowania do pp Opary i ŁŁ. My możemy im najwyżej wskoczyć a następnie wyskoczyć z portalu.
Wskoczą inni - po tygodniu nieobecności zobaczyłam, że na SG najwięcej postów zamieszcza niejaki polski spirit. Straszne gie.. To w tym kierunku ma pójść nE?
PS. P. Opara ubolewał bardzo nad zatraconą polska marką i sytuacją SKOKów. Ubolewał rzewnie. A starczyłoby, żeby kilku :generałów" /czy tam jakie mają szarże/, poszło do Bronka i uprzejmie poprosiło, by wycofał z Trybunału zaskarżenie ustawy o SKOKach. Bo to tak się w Polsce robi ze swoimi ludźmi, których wystawiło się do "rządzenia". Taaa, oni nas naprawdę za idiotów mają.
Zadziwiająco przykre jest to, że niewielu ludzi interesuje się prawdą. Cząstka moich znajomych pojmuje fakty, ale znacznie więcej głosujących pozostaje nieuświadomiona.
Proste rozumowanie: czy ktoś powierzyłby swoje życie (bądź rodziny) w ręce "przypadkowego" znachora, zamiast lekarza-profesjonalisty? Zapewne NIE - bo na WAŻNEJ sprawie każdemu zależy. Czy wybór partii rządzącej nie jest istotny dla kraju, w którym żyjemy? Funkcjonuje takie określenie, jak "związek przyczynowo skutkowy". Prawda jest taka, większość ludzi nie pokaźnych majątków, jesteśmy uzależnieni od działania państwa. W każdym aspekcie - bezpieczeństwo, zdrowie, wykształcenie.. póty jest się relatywnie młodym nie zauważa się daleko idących konsekwencji. Za brak wiedzy sami sobie jesteśmy winni, pośrednio to jednak media - o tym można by pisać i pisać..
"Donek" proponuje wszystko sprywatyzować, załatać w ten sposób "dziury" i co dalej? No nic prostszego. Bo patrząc czysto ekonomicznie to idealny pomysł. Czy w ogóle ludzie widzą sens istnienia państwa? Jedni jak kradli, kradną, drudzy mniemają, że im nic potrzeba, inni znowu "lecą za tłumem". Po co uczymy się o czasach świetności, obchodzimy święta narodowe? Nazywamy się patriotami? Chcemy tego naprawdę czy, patrząc przez pryzmat komuny, sami odgrywamy jakieś niepojęte role, idąc na dno?
Nie wiem, czy mój komentarz jest w jakiś sposób logiczny. Bo nie mniej nielogiczne jest to, co ma miejsce. Spróbuj komuś coś wytłumaczyć - "zjadą" od Kaczora. Ale co Kaczor? Co poza wzrostem, "mlaskaniem" i innymi cechami wyglądu masz do powiedzenia? "Jest demokracja, mogę głosować!" - czy - "mam konstytucjonalne prawa!". Szkoda, że te słowa są dawno wypaczone (przeinaczone), a znajomość tego aktu prawnego powierzchowna. Choćby sam jego "podniosły" początek...
Prawdziwe jest to, co istnieje