Jezus Chrystus jest naszym wodzem i bratem. Jest nadzieja dla tych, którzy Mu wierzą. Wyznawcy telewizora sami sobie kopią grób.

 

Wielu z nas zdaje sobie sprawę z tego, co się dzisiaj na świecie wyprawia. Znacznie mniej jest takich, którzy zdają sobie sprawę z tego, kto tak naprawdę za nasze kolejne klęski odpowiada. Nie ma zaś takich, którzy by znali receptę na to, co robić żeby ten świat spowrotem stanął na nogi.

Czasy są przełomowe i tutaj prawie wszyscy się ze mną zgodzą. Szatanowi zostało mało czasu i przystępuje do ostatecznej rozgrywki aby zgubić jak najwięcej ludzi. Telewizja ogłupiła większość ludzi i goni ich na zatracenie. No ale Bóg nie zostawi tych, którzy jeszcze wierzą i chcą Mu służyć. Tak jak onegdaj posłał Mojżesza aby Jego lud wyprowadził z Egiptu – domu niewoli, tak dzisiaj posyła mnie, abym wyprowadził Jego lud z domu niewoli, w jakim się znaleźli. Tak naprawdę to Jezus nas wyprowadzi z niewoli ale musimy się zdecydować na sumienne wypełnianie Jego nauki. Do Jego nauki nie trzeba nic dodać, ani nic ująć. Trzeba tylko odrzucić kłamliwe nauki kolejnych faryzeuszy, którzy zakłamywali Jego naukę. Wybór jest jeden. Albo będziemy wolni Chrystusową braterską wolnością, albo zostaniemy zaobrączkowani przez operatorów tego ogłupiałego stada i traktowani jak rzeźne bydło. Pozwolą nam żyć tylko do czasu, jak długo będziemy dla nich przydatni.