Prawda nie jest ważna. Ważne jest to żeby osiągnąć zamierzony cel

 

 

Paweł pokazuje swój faryzejski kunszt:

Dz 23

6 Wiedząc zaś, że jedna część składa się z saduceuszów, a druga z faryzeuszów, wołał Paweł przed Sanhedrynem: «Jestem faryzeuszem, bracia, i synem faryzeuszów, a stoję przed sądem za to, że spodziewam się zmartwychwstania umarłych». 7 Gdy to powiedział, powstał spór między faryzeuszami i saduceuszami i doszło do rozdwojenia wśród zebranych. 8 Saduceusze bowiem mówią, że nie ma zmartwychwstania, ani anioła, ani ducha, a faryzeusze uznają jedno i drugie. 9 Zrobiła się wielka wrzawa, zerwali się niektórzy z uczonych w Piśmie spośród faryzeuszów, wykrzykiwali wojowniczo: «Nie znajdujemy nic złego w tym człowieku. A jeśli naprawdę mówił do niego duch albo anioł?»

 

”” a stoję przed sądem za to, że spodziewam się zmartwychwstania umarłych”””

Raczej z innego powodu stanął przed sądem, no a tak powiedział, bo chciał wywołać kłótnię. Paweł był mistrzem w odwracaniu kota ogonem. No i jego uczniowie też tego się od niego nauczyli. Będą krążyli wokół niewygodnego tematu ale tego tematu nawet nie dotkną. Na niewygodne pytania nie odpowiedzą ale będą przykrywać temat warstwą niczego. To tak żeby nie można było dojść do tego, o co w tym temacie tak naprawdę chodzi.

 

Wrócę do oczywistego kłamstwa Pawła:

Ga 3 - 13

bo napisane jest: Przeklęty każdy, którego powieszono na drzewie.

 

Tak jest napisane tylko w tym liście do Galatów. Paweł powołuje się na to, co sam napisał? W pismach Starego Przymierza nigdzie tak nie napisano. Paweł w oczywisty sposób kłamie. No ale armia faryzeuszy będzie go broniła, bo ogłosili go świętym.