Wiara na dowodach nie rośnie

 

 

Żydzi od Jezusa żądali dowodów. Te dowody, które Jezus przedstawił, ich nie przekonały. Wiara na dowodach nie rośnie. Jak ktoś ma dowód, to nie potrzebuje wierzyć, bo ma pewność. No Żydzi chcieli mieć pewność. Wierzyć na słowo nie chcieli. Niektórzy uważają, że ja twierdzę, a jak twierdzę, to żądają dowodów na moje twierdzenie. Ja tylko wierzę i do twierdzeń mi dość daleko. Wiem, że mogę się mylić, no ale uwierzyłem i brak niezbitych dowodów mnie nie powstrzymuje w dochodzeniu do prawdy. Przedstawiam argumenty na to, jak widzę sprawę z Pawłem z Tarsu. Moje założenie jest takie, że Bóg się nie myli, nie manipuluje i nie kłamie. No i to, że Bóg się nie zmienił i jest cały czas taki sam. Bóg cały czas jest naszym wychowawcą, bo zależy mu na tym żebyśmy żyli zgodnie i szczęśliwie. No ale dał nam wolną wolę i możemy wybierać, czy chcemy żeby nam królował, czy też wolimy aby nam królował ktoś inny.

Wierzę w przekaz trzech ewangelii, Marka (te nauki głosił Piotr), Mateusza i Jana. Te nauki pochodzą wprost od Apostołów (świadków Jezusa). Jezus dał swoim uczniom  (świadkom) gwarancję:

J 14

25 To wam powiedziałem przebywając wśród was. 26 A Pocieszyciel, Duch Święty, którego Ojciec pośle w moim imieniu, On was wszystkiego nauczy i przypomni wam wszystko, co Ja wam powiedziałem.

 

Więc wierzę w to, że głosili swoje Ewangelie pod natchnieniem Ducha Świętego i tak to zostało zapisane w ich Ewangeliach. Jezus tą gwarancję dał tylko swoim świadkom. Paweł i Łukasz świadkami Jezusa nie byli i ta gwarancja ich dotyczyć nie może. (To tak na prostą logikę).

 

Teraz zgodnie z nauką Jezusa „po owocach poznacie”, dochodzę do prawdy przypatrując się owocom nauk Pawła i Łukasza. Taką metodę dochodzenia do Prawdy przedstawił Jezus. No ale są tacy, którzy wolą metodę dochodzenia do „prawdy” zastosowaną przez Żydów w stosunku do Jezusa. – Udowodnij.