Koń trojański

Podobno wróg naszego wroga jest naszym przyjacielem?  To pewnie na tej zasadzie żmijowe plemię szuka jeleni i dwóch przyjaciół udając wrogość względem siebie szuka naiwnych, którym chcą sprzedać konia trojańskiego. Rosja i USA to nie są wrogowie względem siebie. Oni od stu lat udają tylko wzajemną wrogość. W ten sposób rozgrywają inne narody. Wpuszczanie na nasze terytorium armii USA to jak wpuszczenie jadowitego gada do swojego domu. Jak będzie odpowiedni moment, to skoczy nam do gardła. Sprzedali nas w Jałcie, to sprzedadzą nas i teraz. Do tego płacimy ciężkie pieniądze za tego konia trojańskiego. Mają wszystkie sznurki w swoim ręku i dość dowolnie nami manipulują. Z samego gadania i narzekania to nic się nie zmieni. Zacznijmy organizować się na samym dole. No, trzeba tylko uważać na judaszy, którzy będą chcieli przeniknąć do każdej takiej organizowanej komórki. Na judasza jest tylko jeden sposób. Jezus judasza wyautował.